Chwile, gdy potrzeba właściwie od razu przeradza się w pomysł są świetne. Teraz trochę mniej rewolucyjnie, ale podobnie jak prawie rok temu na wyjeździe natchnęło mnie na usprawnienie plecaka. Tworząc klaposakwoszetkę spodziewałem się raczej, że w niej samej coś usprawnię lub zrobię nową, nie przewidywałem innych zmian. Jednak bardziej niż poprawa klapy zainteresowała mnie kwestia banalna, a jednak lubiana przeze mnie bardzo – paski, klamerki i karabinki. Czyli zwiększenie komfortu ogólnego korzystania z plecaka przez dodanie kolejnych troków.